BLOG - WYBRANY ARTYKUŁ:
2009-04-16
Pocztek stronki:)
Nasz ślub to już pewnik. Pod znakiem zapytania znajduje się wesele, ale w razie czego zrobimy obiadek rodzinny i po kłopocie. Jak na razie moja radość wynikająca z faktu zostania panią Jackowską została przytłamszona przez wizję mojego bezrobocia... Smutek jest tak wielki, ze przez ostatnie 2 tygodnie nie mogę zasnąć i potrafię siedzieć do 5 nad ranem przed telewizorem, bo tak dokucza mi stres. Cieszę się, że sporo zrobiliśmy z moim Misiakiem w sprawie ślubu jeszcze przed "kryzysem". Suknia już jest, welonik i diadem też, bukiet zaklepany, najważniejsza rzecz - czyli termin w kościele zajęty, dj już szykuje bity na wesele, samochód prawie na pewno jest zaklepany, a z ludźmi "od kuchni" mamy się jeszcze dogadać. Świadkowie są i to całe szczęście, bo bez mojej Świadkowej chyba bym się kompletnie załamała. Zaproszenia już wybrane, ale nie zamówone, bo w końcu nie wiemy ile dokładnie osób zapraszamy:) Mieliśmy ukrócić listę do minimum, ale i tak jest ponad tą liczbę, jaką planowaliśmy. Niby ludzi mało a jednak tak wielu... Tym optymistycznym akcentem zakończę mój dzisiejszy wywód:)
2009-04-16
Pocztek stronki:)
Nasz ślub to już pewnik. Pod znakiem zapytania znajduje się wesele, ale w razie czego zrobimy obiadek rodzinny i po kłopocie. Jak na razie moja radość wynikająca z faktu zostania panią Jackowską została przytłamszona przez wizję mojego bezrobocia... Smutek jest tak wielki, ze przez ostatnie 2 tygodnie nie mogę zasnąć i potrafię siedzieć do 5 nad ranem przed telewizorem, bo tak dokucza mi stres. Cieszę się, że sporo zrobiliśmy z moim Misiakiem w sprawie ślubu jeszcze przed "kryzysem". Suknia już jest, welonik i diadem też, bukiet zaklepany, najważniejsza rzecz - czyli termin w kościele zajęty, dj już szykuje bity na wesele, samochód prawie na pewno jest zaklepany, a z ludźmi "od kuchni" mamy się jeszcze dogadać. Świadkowie są i to całe szczęście, bo bez mojej Świadkowej chyba bym się kompletnie załamała. Zaproszenia już wybrane, ale nie zamówone, bo w końcu nie wiemy ile dokładnie osób zapraszamy:) Mieliśmy ukrócić listę do minimum, ale i tak jest ponad tą liczbę, jaką planowaliśmy. Niby ludzi mało a jednak tak wielu... Tym optymistycznym akcentem zakończę mój dzisiejszy wywód:)
Ten wpis nie ma jeszcze komentarzy.
BądĽ pierwszy - podziel się swoją opinią z innymi!